[ + jesienny plakat do wydrukowania ]
Uwielbiam ziołowe napary, są nieocenione, szczególnie w okresie jesienno - zimowym. Zioła na herbatki najczęściej zbieram sama( latem), gdy skończą mi się zapasy, dokupuję je w ekologicznych sklepach. Oto kilka z moich ulubionych:
- lipa:
- ma działanie rozluźniające
- przeciwzapalne
- wykrztuśne
- uspokajające
- przeciwgorączkowe
Przygotowanie naparu:
Do szklanki wsypujemy jedną łyżkę wysuszonych kwiatostanów lipy, zalewamy wrzątkiem i odstawiamy na około 20 minut.
- czarny bez:
- ma działanie przeciwgorączkowe
- napotne
- moczopędne
- uszczelnia ściany naczyń włosowatych
- łagodzące bóle gardła
Przygotowanie naparu:
Do filiżanki należy wsypać 1-2 łyżki stołowe suszonych kwiatów, zalać wrzątkiem, przykryć i trzymać pod przykryciem 10-15 minut, po czym przecedzić. Tak przygotowaną herbatkę należy pić gorącą.
- babka lancetowata:
- ma działanie przeciwzapalne
- wykrztuśne
- pomaga przy leczeniu schorzeń górnych dróg oddechowych
- pomaga przy leczeniu wrzodów żołądka
- poprawia krzepliwość krwi i uszczelnia naczynia krwionośne
- łagodzi kaszel
Przygotowanie naparu:
Napar sporządzamy wsypując 1-2 łyżki liści do szklanki gorącej wody.
- chmiel:
- ma działanie uspokajające
- moczopędne
- przeciwbakteryjne
- pomaga w zasypianiu
- ułatwia trawienie
Przygotowanie naparu:
Przygotowuje się go zaparzając łyżeczkę suszonych szyszek gorącą wodą( 8-10 minut). Otrzymamy jasny żółty napar o gorzkim aromacie. Nie zaleca się jego słodzenia.
- pokrzywa:
- ma działanie wzmacniające( przy osłabieniu)
- obniża poziom cukru we krwi
- ułatwia trawienie
- przeciwdziała zatrzymywaniu wody w organizmie
- poprawia stan cery i paznokci
Przygotowanie naparu:
Herbatę ze świeżych liści parzy się we wrzątku około pół minuty. Z suszu nieco dłużej - dwie minuty.
- skrzyp:
- ma działanie uspokajające
- poprawia wygląd włosów(stają się mocne i lśniące)
- wzmacnia naczynka i zmniejsza ryzyko ich pękania
- przeciwdziała nadmiernemu poceniu się
Przygotowanie naparu:
Czubatą łyżeczkę skrzypu należy zalać 0,25 litra wody i zaparzyć.
Tym wpisem chciałabym rozpocząć nowy cykl postów - "zdrowie", które będą się pojawiać na blogu co jakiś czas. W następnym wpisie z tego cyklu opowiem więcej o moim ulubionym siemieniu lnianym.
Na koniec jeszcze mały bonus - plakat, który mogliście dzisiaj zobaczyć na moim instagramie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz