wtorek, 8 września 2020

Naturalne sposoby na przeziębienie | przepisy less waste z kuchennej szafki



Jesienna pogoda coraz częściej daje się nam we znaki - wahania temperatury i niestabilne prognozy sprzyjają przegrzaniom lub wychłodzeniom organizmu, a więc stajemy się bardziej podatni na różne infekcje. Z początkiem jesieni, sięgam do moich notatek z przepisami - z przepisami na naturalne receptury, które pomagają w walce z przeziębieniem. Dzisiaj podzielę się z Wami tymi prostymi pomysłami, z których możemy w łatwy sposób skorzystać (składniki są łatwo dostępne lub często mamy je też w kuchennej szafce).*

Naturalne sposoby na przeziębienia 



Ciepłe napary


Jednym z podstawowych i pierwszych sposobów, po który sięgam od razu, gdy czuję, iż "rozkłada mnie" przeziębienie, jest picie ziołowych naparów. O kilku z nich wspominałam już kiedyś na blogu, towarzyszą mi one od naprawdę długiego czasu (praktycznie od urodzenia) i nic nie wskazuje na to, bym miała się z moim rytuałem picia naparów ziołowych rozstawać.

Podczas przeziębienia najbardziej lubię wspierać organizm pijąc napary z lipy, owoców czarnego bzu, maliny, rokitnika, szałwii, rumianku, suszonych kawałków jabłka, dzikiej róży. Do tych naparów często dodaję jeszcze przyprawy takie jak imbir, cynamon, kardamon, goździki, anyż. Jeśli chcę dosłodzić miksturę, dodaję trochę miodu. Przy przeziębieniu warto pamiętać o piciu odpowiedniej ilości płynów i nawadnianiu organizmu, napary również nam w tym pomagają.


Złote mleko i pasta z kurkumy



Uwielbiam rozgrzewające działanie złotego mleka, w przeszłości korzystałam z tradycyjnej receptury (używając mleka krowiego), na ten moment używam wersji roślinnej. Bardzo lubię także pastę z kurkumy, która świetnie łagodzi ból gardła. Przepis na pastę i złote mleko, z których aktualnie korzystam znajdziecie tutaj
Złote mleko najbardziej lubię pić wieczorem, ponieważ działa ono na mnie także wyciszająco i przyspiesza zasypianie ;).


Olejowanie nosa



W momencie, gdy przez dłuższy czas mamy spory katar, często spotykamy się z problemem przesuszonej śluzówki nosa. Mi bardzo pomaga w takiej sytuacji "olejowanie nosa", czyli po prostu delikatne nacieranie jego wnętrza olejem (ja używam oliwy z oliwek lub oleju z awokado). Takie olejowanie świetnie łagodzi podrażnienia i dosłownie zaraz po użyciu oleju możemy odczuć znaczącą ulgę.


Płukanie gardła wodą z solą


Jeśli mamy problem z przesuszonym gardłem, możemy wypróbować płukanie roztworem wody z solą. Dobrze jest pamiętać, aby do takiego roztworu nie dodać za dużo soli. Ja korzystam z takich proporcji - do 1/3 szklanki wody dodaję około 1 lub 2 łyżeczki soli (warto najpierw spróbować z małą ilością soli i ewentualnie dodać więcej, jeśli nie odczujemy żadnego działania). Zamiast płukanki z soli, można użyć też płukanek z ziół, np. szałwii.

Płukanie zatok


Czasem, przy dłuższym katarze, może pojawić się problem zatkanych zatok i ogólnie mocno zatkanego nosa. Ja radzę sobie z tym problemem poprzez płukanie zatok, jak to zrobić? Kieruję się instrukcjami opisanymi tutaj. W skrócie chodzi o to, by przepłukać sobie zatoki i nos, poprzez nalanie wody do jednego otworu nosowego (i ta woda wylewa się drugim). Niektórym może wydawać się to w jakimś stopniu obrzydliwe i jak najbardziej rozumiem, ponieważ sama też na początku tak myślałam, jednak spróbowałam i okazało się, iż ta metoda jest na tyle prosta oraz skuteczna, że nie mam już więcej żadnych obiekcji przed jej stosowaniem.

Domowe soki


Mam to szczęście, iż posiadam dostęp do domowych soków, wykonywanych z dobrej jakości owoców, bez sporego dodatku cukru. Takie soki (np. z malin, aronii, czarnego bzu czy pędów sosny) mogą pomagać w momencie przeziębień (warto dodawać je do herbaty) i wzmacniać odporność. Jeśli nie mamy dostępu do domowych soków, można zaopatrzyć się w soki lub syropy "kupne" np. taki lub taki albo taki


Inhalacje/aromaterapia


Jako małe dziecko bardzo często korzystałam z inhalacji, które były pomocne przy silnym katarze lub odkrztuszaniu. Najmilej wspominam zawsze inhalacje z wywarem zrobionym z własnoręcznie zbieranych pędów sosny. Do inhalacji można użyć także różnych innych ziół (np. szałwii lub rumianku).
Można także wspomagać się gotowymi olejkami eterycznymi i użyć np. olejku sosnowego, mięty pieprzowej, anyżu, eukaliptusowego, cynamonowego, tymiankowego oraz olejku z drzewa herbacianego.
Olejków używam najczęściej skrapiając nimi poduszkę lub chusteczkę. Czasem używam też gorącej wody i dodaję do niej olejku, a następnie naczynie z nią stawiam w niedalekiej odległości od siebie (można także nakryć swoją głowę ręcznikiem i nachylić się nad miską, jednak osoby z cerą wrażliwą lub naczynkową, powinny wziąć pod uwagę fakt, iż nie będzie to korzystne dla ich skóry). Olejków używam również pod prysznicem - skrapiam nimi ścianę prysznica, po której leje się woda i dzięki temu mam przyjemną "prysznicową aromaterapię". Lubię także moczyć stopy w gorącej wodzie z dodatkiem soli i olejków eterycznych.


Napój imbirowy na układ oddechowy


Składniki:

-starty na tarce imbir
-miód
-opcjonalnie: plasterki cytryny lub pomarańczy, goździki, świeży tymianek
-wrzątek

Przygotowanie:
Imbir umieszczamy w kubku i zalewamy wrzątkiem, pozostawiamy na 5 minut, po tym czasie dodajemy miód i resztę opcjonalnych składników. Napój wspaniale smakuje, dobrze rozgrzewa i pomaga na ból gardła oraz "zatkany nos".

Pasta z chrzanu z imbirem rozgrzewająca gardło


Składniki:
-starty chrzan
-starty imbir

Przygotowanie:
Imbir i chrzan (proporcje pół na pół) mieszamy ze sobą i umieszczamy w zamykanym pojemniku. Zażywamy około dwie łyżeczki dziennie.

Syrop z cebuli na ból gardła


Składniki:
-duża cebula (lub dwie)
-kilka łyżek miodu (albo cukru)

Przygotowanie:
Cebulę obieramy i kroimy na plastry, wkładamy plastry do słoika (układamy na przemian - kilka plastrów i na nie miód), szczelnie zakręcamy i umieszczamy w ciepłym miejscu (np. na słonecznym parapecie lub kaloryferze). Zwykle po kilku godzinach cebula puszcza sok i syrop jest gotowy. Jest on łagodny i wbrew pozorom bardzo dobrze smakuje.

Pasta na ból gardła (wersja łagodna)


Składniki:
-miód
-pieprz
-cynamon
-imbir (starty)
-kurkuma

Proporcje dowolne.

Przygotowanie:
Wszystkie składniki łączymy ze sobą, umieszczamy w szczelnym słoiczku lub innym pojemniku, przechowujemy w lodówce. Zażywamy kilka łyżeczek dziennie, w zależności od potrzeb.

Pasta na ból gardła (wersja ostrzejsza)


Składniki:
-zmiksowany ząbek czosnku
-miód
-cynamon
-pieprz
-ostra papryka
-sok z cytryny
-starty imbir

Proporcje dowolne, uważamy jednie, by nie dać za dużo papryki, cynamonu i czosnku.

Przygotowanie:
Wszystkie składniki miksujemy i łączymy w ten sposób ze sobą, umieszczamy w szczelnym słoiczku lub innym pojemniku, przechowujemy w lodówce. Zażywamy kilka łyżeczek dziennie, w zależności od potrzeb.

Żel z siemienia lnianego nawilżający gardło


Składniki:
-siemię lniane (3 łyżeczki)
-gorąca, przegotowana woda (około pół szklanki)

Przygotowanie:
Siemię umieszczamy w szklance i zalewamy wrzątkiem. Przykrywamy szklankę talerzykiem i zostawiamy na noc. Rano robimy żel, potrzebujemy do tego garnuszka i sitka. Sitko umieszczamy nad garnkiem, lnianą miksturę przelewamy na sitko i mieszamy łyżką. Za jakiś czas do podstawionego pod sitko garnka zacznie skapywać żel (nasionka możemy zachować i dodać np. do wypieków lub owsianki).
Gotowy żel przechowujemy w lodówce i pijemy (przed wypiciem, warto wyjąć go z lodówki, aby osiągnął temperaturę pokojową) w momencie, gdy chcemy nawilżyć gardło. Warto dodać, że nie każdy będzie w stanie pić żel, bo jak to żel - ma taką „glutowatą” konsystencję, ale mnie osobiście to nie przeszkadza. Jeśli nie dacie rady pić żelu, można wypić samą wodę (nie robić żelu, tylko wypić rano z tej „mikstury” wodę, bez lnianych ziarenek).



Goździk (przyprawa) jako tabletka do ssania


Bardzo lubię ten prosty sposób na zastąpienie kupowanych w aptece tabletek tą aromatyczną przyprawą. Wystarczy po prostu rozgryźć lub żuć goździk (jeśli robimy to pierwszy raz, to smak goździka może być bardzo intensywny). Ssanie goździka pomaga na ból gardła, odświeża i zmniejsza kaszel. Zamiast goździka można też użyć kawałka imbiru (on również może być dość intensywny w smaku przy pierwszych próbach).


Wegetariański rosół na rozgrzanie


Zawsze, gdy czuję się gorzej, gotuję jedną potrawę, która potrafi sprawić, iż moje ciało się rozgrzeje i poprawi się samopoczucie (nawet choć odrobinę, a to już coś). Jest to wegetariański rosołek, a przepis, z którego korzystam znajdziecie tutaj. Taki rosół rozgrzewa ciało i działa napotnie, a więc dobrze zjeść go wieczorem, by w nocy organizm porządnie się wypocił.


Poza tym, gdy jestem przeziębiona staram się jeść przede wszystkim lżejsze (w sensie niezbyt ciężkie do strawienia) i rozgrzewające dania, zawierające przyprawy takie jak cynamon, kurkuma, pieprz i ostra papryka. Staram się także korzystać z właściwości czosnku i dodaję go np. do kanapek (najprostsza wersja to chleb, z czosnkiem i masłem oraz tymiankiem) oraz chrzanu i wasabi.



                                                                   .............................



Myślałam, że uda mi się w tym wpisie zawrzeć wszystkie sposoby, z których korzystam, jednak aby opisać je wszystkie dokładnie, musiałabym chyba stworzyć książkę ;). Myślę, że udało mi się jednak w skrócie opisać kilka najważniejszych pomysłów.
W moim odczuciu naprawdę warto dawać szansę takim naturalnym metodom leczenia. Te sposoby mają także to do siebie, że jeśli nigdy ich nie stosowaliśmy i spróbujemy po raz pierwszy, to mogą zadziałać jeszcze mocniej i skuteczniej (ponieważ organizm nie jest jeszcze do nich przyzwyczajony), a więc jeśli będzie to wasz pierwszy raz, to tym bardziej warto. Dobrze jest też pamiętać, iż każdy organizm jest inny i może mu "przypasować" coś innego (na jedną osobę zadziała bardziej dany sposób, na kolejną jeszcze coś innego).

Myślę, że wymienione przeze mnie metody, są dodatkowo dość ekologicznymi sposobami na chorowanie, zdrowszymi i bardziej ekonomicznymi (można się o tym przekonać np. porównując ceny sklepowych syropów z takim zrobionym w domu).

Co sądzicie o tych sposobach? A może znacie jeszcze inne naturalne sposoby na przeziębienia? Dajcie znać, chętnie się zainspiruję :).




*Nie jestem lekarzem. Receptury podane we wpisie testowałam przez wiele lat na sobie, mi one służą, ale nie każdemu mogą służyć w ten sam sposób. Warto przed stosowaniem, także różnych naturalnych metod leczenia, skonsultować się ze swoim lekarzem, zapoznać z przeciwwskazaniami i wziąć pod uwagę swój organizm oraz preferencje.

7 komentarzy:

  1. Świetne naturalne sposoby na lecznie, które zawsze powinny towarzyszyć nam w pierwszych etapach, gdy czujemy, że zaczyna coś nas atakować!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkie informacje jak najbardziej przydatne

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny artykuł. Również jestem zwolenniczką naturalnych metod na zwalczanie przeziębienia chociaż przede wszystkim uważam, że należy dbać o odporność :)
    Na pewno zajrzę tutaj jeszcze po kilka Twoich przepisów - tym bardziej, że okres zachorowan w pełni

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń