W dzisiejszym filmie na kanale YT opowiadałam o mojej aktualnej minimalistycznej kosmetyczce i pokazywałam wszystkie produkty, których używam. Przy okazji pomyślałam, że fajnie byłoby podzielić się z Wami również taką konkretną listą plusów posiadania eko-minimalistycznej kosmetyczki, a więc zapraszam😊⤵️.
Plusy minimalizmu w pielęgnacji
- Oszczędność pieniędzy - kupując mniej produktów (takich, z których korzystamy, a nie tylko stoją i kurzą się w łazience😉) automatycznie oszczędzamy.
- Mając mniej produktów, dużo łatwiej jest zachować porządek w łazienkowej szafce + wiemy gdzie co mamy.
- Dobierając kosmetyk z uwagą, z myślą o tym, by był dopasowany do naszych rzeczywistych potrzeb, staramy się kupić coś, co naprawdę nam się przyda i pomoże w pielęgnacji.
- Mając swoją konkretną listę ulubieńców kosmetycznych, wiemy, co się u nas sprawdza i do czego można wrócić w danym sezonie. Nie musimy już posiłkować się najnowszymi trendami, czy reklamami, bo wiemy, co lubi nasza cera i jakie są jej potrzeby.
- Przemyślane, kosmetyczne zakupy sprawiają, że po prostu przyjemniej korzysta nam się z tych produktów. Mając mniej, doceniamy je bardziej i jesteśmy też w stanie regularniej ich używać.
- Dzięki byciu świadomym konsumentem, zdajemy sobie sprawę z tego, czego my sami potrzebujemy, jeśli chodzi o pielęgnację i nie dajemy sobie wmówić poprzez reklamy, czy inne przekazy medialne, iż trzeba mieć mnóstwo produktów, jeśli chcemy "zadbać o siebie".
- Mniej czasu spędzanego w łazience = więcej czasu na inne, ważne dla nas aktywności (ja np. zyskałam więcej czasu na spacery).
- Produkty wielozadaniowe pozwalają na oszczędność pieniędzy, czasu i miejsca (jeśli chodzi o ich przechowywanie) - np. olej jako olej do masażu twarzy, jako maska do olejowania włosów, jako produkt do demakijażu i do pielęgnacji paznokci.
- Mając mniej produktów, unikniemy takiego "przebodźcowania" skóry zbyt wieloma kosmetykami (nadmiar w pielęgnacji często prowadzi do wręcz odwrotnych rezultatów niż oczekiwane).
Plusy zero waste w kosmetyczce
- Niemarnowanie kosmetyków i wykorzystywanie ich do ostatniej kropli lub oddawanie komuś innemu, zamiast wyrzucić do kosza, to ulga dla portfela i planety.
- Kupując kosmetyki, zwracamy uwagę na ich skład, unikamy niektórych składników, co jest dobre nie tylko dla środowiska, ale też dla nas samych i naszej skóry, która przecież wchłania w siebie to, co na nią nakładamy.
- Łatwiejszy transport produktów w formie kostki (szamponów, odżywek, mydeł, balsamów w kostce), zajmują one mniej miejsca i nie trzeba obawiać się o to, że się rozleją w bagażu.
- Produkty wielorazowe, takie jak np. kubeczek menstruacyjny, to duże ułatwienie. Dzięki kubeczkowi można zaoszczędzić sporo pieniędzy wydawanych co miesiąc na tampony i podpaski jednorazowe, zajmie on również mniej miejsca w kosmetyczce, a i w podróży również będzie bardziej kompaktowy. Jeśli nauczymy się z niego korzystać, będzie dla nas też bardziej wygodny do noszenia (dobrze dobrany kubeczek nie uwiera i praktycznie go nie czuć, choć oczywiście są też wyjątki i nie każdy może korzystać z kubeczka).
- I najważniejszy plus, to oczywiście mniejsze obciążanie środowiska, poprzez nieużywanie plastikowych opakowań, tworzenie mniejszego śladu węglowego (dzięki wspieraniu lokalnych produktów i biznesów). Jeśli używamy również kosmetyków wegańskich - nie wspieramy testowania produktów na zwierzętach.
Jestem ciekawa czy dostrzegacie może jeszcze inne korzyści płynące z minimalistycznej pielęgnacji? A może jej minusy? Dajcie znać w komentarzu 😊.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz