poniedziałek, 30 maja 2022

Jak celebruję Dzień Matki?

    Dzień Matki przez wiele lat budził we mnie smutek i niechęć. Było to powodowane tym, że jako dziecko nigdy go nie celebrowałam - moja mama nie obchodzi dnia matki. W związku z tym nigdy nie rysowałam laurek, nie kupowałam prezentów, nie składałam życzeń. Dodatkowo, gdy w wieku nastoletnim dowiedziałam się, że nie będę miała swoich dzieci, wizja jakiegokolwiek cieszenia się tym dniem legła w gruzach.

Teoretycznie ktoś z boku mógłby postrzegać tę sytuację jako łatwiejszą (dla mnie) - przez lata nie musiałam przecież nic w ten dzień robić - poświęcać swojego czasu temu tematowi, szukać prezentu, starać się itd. Mimo wszystko, gdy nadchodził maj i znajomi zaczynali planować prezenty dla swoich mam, ja (próbując sobie tłumaczyć, że to dobrze, iż mnie to omija) pozostawałam z poczuciem wewnętrznej pustki. Nie wiedziałam jak sobie z nim poradzić. Dopiero w tym roku, jakby mnie olśniło 😄 - przecież ja sama


mogę celebrować Dzień Matki!


I ten pomysł w pierwszym momencie wzbudził we mnie ekscytację, ale i pewien opór - bo jak to, świętować "nie moje" święto, chyba tak "nie wypada"? Ale, następnie zaczęłam zagłębiać się w ten temat, dostrzegając, że dla mnie samej ma to duży sens. Zrozumiałam, że jest to rozwiązanie idealne dla mnie, mojej sytuacji. I oczywiście nie chodzi mi tu o jakieś huczne celebrowanie tego dnia, ale bardziej celebrację matki w swoim własnym wnętrzu. Po głębszym zastanowieniu, zrozumiałam, że tak naprawdę...


...każda kobieta jest matką


I dzieje się to w naszych życiach na wiele sposobów. Ja osobiście np. od kilku lat uczę się nawiązywać lepszą relację z moim wewnętrznym dzieckiem. I zrozumiałam, że w tej wewnętrznej relacji, sama dla siebie (dla tej dziecięcej części żyjącej we mnie) jestem teraz taką dorosłą, kochającą matką. Uzdrawiam tę relację i okazuję w niej sobie miłość💗.

Chociaż nie mam własnych dzieci, to w swojej codzienności miałam już wpływ na wychowanie wielu wyjątkowych dzieciaków i w jakimś momencie ich życia byłam dla nich "mamą".

Czuję się też matką wszystkich moich twórczych projektów, tekstów, które napisałam, filmów, zdjęć, obrazów, wszystkiego, co stworzyłam i jeszcze stworzę ...

Dodatkowo, zauważyłam, że w moim życiu są wspaniałe kobiety, które były w pewnym sensie matkami dla mnie samej, na różnych etapach mojego rozwoju - wspierały mnie i pomagały na różne sposoby, okazując prawdziwe matczyne odczucia. Zrozumiałam, że w ten wyjątkowy dzień mogę okazać moją wdzięczność również im 😊.


Taka odświeżona perspektywa dostrzegania matki w sobie (i w innych osobach niebędących "fizycznymi matkami"), ujęła mnie za serce. I cieszę się niesamowicie, że uznałam tę część matczyną w sobie samej, że ją odnalazłam. To zapełniło pustkę, którą odczuwałam przez wiele lat.

Teraz z przyjemnością celebruję Dzień Matki z samą sobą, doceniając kobietę, którą stałam się dla siebie i świata wokół. 💖

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz